Ambasador francuski ma mi natychmiast przekazać bardzo ważną komunikację rządu francuskiego. Celem odbycia tej rozmowy uzyskano specjalne zarządzenie władz rumuńskich niezamykania tej nocy połączeń telefonicznych z Bicaz.
Ambasador oświadczył, że mówi bezpośrednio z polecenia premiera Daladier: primo, grono poważnych Polaków zgrupowanych dokoła ambasadora RP w Paryżu wysunęło, niezależnie od rządu francuskiego, propozycję kandydatury byłego marszałka Senatu Władysława Raczkiewicza; secundo, rząd francuski wita tę kandydaturę z całą życzliwością i stwierdza, że rząd powołany przez pana Raczkiewicza będzie uznany i będzie mógł korzystać z wszelkich przywilejów na terytorium francuskim; tertio, wobec otrzymanych wiadomości o nowym porozumieniu sowiecko-niemieckim, rząd francuski nalegałby, aby pan profesor Mościcki powziął natychmiastową decyzję, gdyż obecna sytuacja grozi poważnymi komplikacjami. [...]
Zastałem profesora Mościckiego w szlafroku, lecz rześkiego i bardzo spokojnego. Robił wrażenie człowieka, któremu kamień spadł z serca. Oświadczył mi na wstępie, że za poprzednią bytnością nie dał mi decyzji pomimo usilnych moich nalegań, gdyż chciał się jeszcze skomunikować z premierem Sławojem Składkowskim, co też uczynił za pośrednictwem [Wiktora Tomira] Drymmera. [...]
Ustalenie w Paryżu kandydatury pana Władysława Raczkiewicza jako definitywnej wita prezydent z prawdziwym zadowoleniem i nie ma co do niej żadnych zastrzeżeń. Ciężka ta sprawa została więc pomyślnie załatwiona. [...]
Skorzystałem ze sposobności, aby przypomnieć profesorowi Mościckiemu potrzebę zgłoszenia rezygnacji. Profesor Mościcki zasiadł przy biurku i odezwał się mniej więcej tymi słowami: „Piszmy, niech pan dyktuje”. Treść dokumentu, który powstał w tych niezwykłych okolicznościach, brzmiała, jak następuje: „Niniejszym pismem rezygnuję z urzędu prezydenta RP. Bicaz, dnia 30 września. I. Mościcki”.
Bicaz, 29–30 września
Roger Raczyński, Zapiski ambasadora Rogera Raczyńskiego, „Kultura” nr 9–10, Paryż 1948.
Koło południa przyszła wiadomość, że na następcę prezydenta Mościckiego wyznaczony został Władysław Raczkiewicz, który złożył już przysięgę w ambasadzie polskiej w Paryżu.
Zbieramy niezwłocznie radę ministrów, ostatnią w naszym rządzie, po trzech i pół latach wspólnego urzędowania. Wobec przyjścia do władzy nowego prezydenta Rzeczpospolitej, podajemy się, jako rząd, do dymisji w następującej depeszy:
„Do Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w Paryżu
Rząd polski, pod bezpośrednim naciskiem sił zbrojnych najeźdźców, nie mogąc dopuścić do dostania się władz naczelnych Rzeczpospolitej w ręce nieprzyjaciół, zmuszony był do opuszczenia granic państwa. Rząd został następnie pozbawiony warunków koniecznych do wykonywania swoich zadań. Zawiadomiony w dniu dzisiejszym o przekazaniu Panu Prezydentowi najwyższej władzy państwowej, rząd wyraża Panu Prezydentowi hołd i zgłasza równocześnie swą dymisję.”
Slănic, 30 września
Felicjan Sławoj Składkowski, Prace i czynności Rządu Polskiego we wrześniu 1939 r., „Kultura” nr 5–6, Paryż 1948.
Gotowi razem z żydostwem polskim w kraju i zagranicą do wszelkich ofiar i współpracy w każdej dziedzinie dla Rzeczypospolitej i Jej wyzwolenia, wierzymy niezachwianie razem z całym żydostwem polskim w zwycięstwo Aljantów nad wrogiem i w ponowne, rychłe, trwałe powstanie wolnej, niepodległej i silnej Polski, w której i żydostwo polskie znajdzie pełne równouprawnienie i szczęście.
Niech żyje Rzeczpospolita Polska!
Rząd Rzeczypospolitej pod Twoim, Panie Premierze i Wodzu Naczelny przewodem, kieruje wśród wyjątkowych warunków bohaterską walką orężną i pracą polityczną o wyzwolenie kraju i o odzyskanie trwałej niepodległości i Rzeczypospolitej i wolności Jej ludności. Z wszystkich sił i wszelkimi ofiarami popieramy i popierać będziemy wraz z całym żydostwem polskim w kraju i poza jego granicami, walkę tę i pracę Rządu Rzeczypospolitej. Wierzymy wiarą niezachwianą, że rychło nadejdzie dzień pełnego zwycięstwa W[wielkiej] Brytanii, Polski i Ich Aljantów. Polska walczy dziś nie tylko o Swoją wolność, ale i o wolność uciśnionych narodów, cywilizacji i demokracji. W tym gigantycznym, bezprzykładnym w dziejach ludzkości boju również cały naród żydowski toczy walkę na śmierć i życie – o honor swój, wolność i byt.
Międzystowarzyszeniowa Rada Żydostwa Polskiego w W[ielkiej] Brytanii złączona w cierpieniach i nadziejach z całym żydostwem polskim przesyła Rządowi Rzeczypospolitej z dzisiejszej Akademi[i] Uroczystej, odbytej w Londynie w dniu 3 listopada, w miesiącu Święta Niepodległości Rzeczypospolitej – wyrazy głębokiej wiary w wolność Narodu Polskiego, a z nim i w wolność, pełne równouprawnienie i możność rozwoju żydostwa polskiego w Niepodległej, Silnej, Odnowionej, Demokratycznej i Szczęśliwej Rzeczypospolitej.
Londyn, 3 listopada
Polacy–Żydzi 1939–1945. Wybór źródeł, oprac. Andrzej Krzysztof Kunert, Warszawa 2006.
Z dniem dzisiejszym powołuję do życia Wielkopolską Samodzielną Grupę Ochotniczą „Warta” pod moim dowództwem na zasadach następujących:
1. WSGO „Warta” jest konspiracyjną jednostką W[ojska] P[olskiego] wiernie stojącą, zgodnie ze złożoną przysięgą, przy pracowitym Prezydencie RP Raczkiewiczu […].
2. WSGO „Warta” jako jednostka wojskowa jest organizacją apolityczną.
3. WSGO „Warta” ma na celu walkę w kraju w obronie ludności polskiej i całkowitej suwerenności Państwa Polskiego bez względu na jego ustrój wewnętrzny. Walkę tę WSGO „Warta” podejmie z każdym wrogiem zewnętrznym bez względu na to, czy znajduje się on w stanie wojny z Państwem Polskim czy nie, oraz z każdym czynnikiem wewnętrznym, którego działalność jest wykorzystywana przez wroga zewnętrznego.
4. Działalność WSGO „Warta” obejmuje Wielkopolskę oraz tereny bezpośrednio do niej przyległe.
5. Podlegając Naczelnemu Wodzowi RP, dowództwo WSGO „Warta” będzie dążyło do nawiązania z nim łączności bezpośredniej.
6. Do chwili przybycia Pana Prezydenta lub Naczelnego Wodza, względnie wyznaczenia przez nich Dowódcy na Kraj, najwyższym zwierzchnikiem WSGO „Warta” w Kraju jest dowódca WSGO „Warta”. […]
8. Każdy członek WSGO „Warta” jest żołnierzem i przy wstapieniu (…) składa przysięgę w brzmieniu następującym:
W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej wstępując do szeregów Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej „Warta” przysięgam być wiernym ojczyźnie mej Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o niepodległość Jej walczyć aż do ostatniego tchu w piersiach. Prawu i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej oraz rozkazom Naczelnego Wodza i Dowódcy WSGO „Warta” będę bezwzględnie posłuszny. Tajemnic wojskowych i organizacyjnych nie ujawnię ani dobrowolnie, ani pod przymusem, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi Panie Boże dopomóż. Amen.
10 maja
Krzysztof Gozdowski, Wielkopolski ataman, „Karta” nr 10/1993.
Dziś przechodzimy okres może najtrudniejszy – koszmar sowiecki, który trąci dostojewszczyzną, dławi i demoralizuje życie polskie. […] Taka jest rzeczywistość oficjalna Polski, Polski bez Lwowa i Wilna, Polski sowietyzowanej siłą terroru wszechogarniającego życie. […]
Pomimo nieprawdopodobnych trudności, Polska Podziemna zaczyna się organizować. Ja ze swej strony dokładam sił, by powstał w kraju autorytatywny ośrodek polityczny Polski Podziemnej, skupiający wszystkich. […] Emigracja powinna temu dopomóc, powinna ze swej strony montować jeden ośrodek dyspozycji na kraj, licząc się z warunkami, jakie dziś istnieją.
Podkowa Leśna, 12 maja
Gryps z Polski Henryka Józewskiego, „Karta” nr 7, 1992.